Reklamy, reklamy, wszędzie reklamy. Wiele osób narzeka na tę wciąż rozwijającą się formę promocji, ale tylko na narzekaniu mogą skończyć, bo reklamę można znaleźć już nawet tam, gdzie wcześniej zarzekano się, że nigdy jej nie będzie. 

Rynek reklamowy rozwija się z roku na rok, a to wspiera wyścig szczurów wśród tysięcy mądrych głów, które wymyślają slogany, ścieżki kampanii, tworzą grafikę i… Piszą teksty, czyli są copywriterami. 

A wyścig szczurów jest – i to konkretny. W świecie wszechobecnych reklam wymyślono ich już tyle, że wybić się z czymś, co naprawdę zainteresuje odbiorców, jest niezwykle trudno. 

I chyba właśnie to najbardziej irytuje ludzi. Ciągle te same, utarte schematy wykorzystywane w kreacjach promocyjnych. Nawet trochę to rozumiem. Po pierwsze: ciężko jest w tych czasach wymyślić reklamę, której ktoś przed nami już nie wymyślił, a po drugie: wychodzenie poza względnie działający schemat jest dość ryzykowne, bo może się okazać totalną klapą, a budżet potrzebny do nawet niewielkiej kampanii promocyjnej  bywa naprawdę duży.  

Okej, ale co jest najważniejsze w dobrej reklamie? Wiele osób powie, że efekt wizualny, czyli grafika, ludzie, kolory… Ale przecież, żeby zabrać się za pomysły na łechtanie oka odbiorcy, najpierw musi być TEKST! Mistrzowski slogan, oryginalne hasło, niebanalny dialog. To – moim zdaniem – podstawa dobrej reklamy, a cała dalsza otoczka jest ściśle związana właśnie z werbalnymi komunikatami. Nawet tymi podprogowymi. Pamiętaj, ze grafika przyciąga uwagę, ale to copy (czyli tekst reklamowy) SPRZEDAJE. 

Jak zatem, w dzisiejszych czasach wszechobecnej reklamy, pisać teksty, które DZIAŁAJĄ? Mam dla Ciebie kilka zasad. Przydadzą Ci się, jeżeli zajmujesz się pisaniem na co dzień i chcesz podnieść swoje kompetencje. Jeśli kraina słów nie jest Twoją mocną stroną, ale jesteś Zosią-Samosią i chcesz samodzielnie promować swój produkt lub usługę – tym bardziej musisz zapoznać się z tymi kilkoma punktami :). Za ich pomocą możesz również zweryfikować lub skontrolować osobę, która tworzy dla Ciebie copy (czyli np. copywriter). 

Let’s go 🙂 

W tekstach reklamowych pod żadnym pozorem nie pisz o sobie!

Czy nie masz czasem wrażenia, że ludzie chcą zazwyczaj słuchać o sobie? Nie bez powodu pierwsza osoba liczby pojedynczej (ja) jest najpopularniejszą formą czasownika. Poszedłem, powiedziałam, zrobiłem, przyniosłam… A skoro wszyscy chcą słuchać i mówić o sobie, to czemu w reklamie skierowanej do przyszłych lub obecnych konsumentach miałbyś mówić o swojej firmie? Musisz nastawić się na myślenie w kategoriach klientów. Przejść w tryb mówienia tego, co ludzie chcą usłyszeć, a jak już ustaliliśmy: interesują ich oni sami, a nie to, że mówi do nich ktoś, kto „ma wieloletnie doświadczenie w branży”. Pisząc tekst reklamowy, musisz używać języka korzyści i porzucić wszelkie próby opowiadania o swoich sukcesach. Uwierz – konsumentów to wcale nie interesuje. Obchodzi ich natomiast to, CO ONI BĘDĄ Z TEGO MIELI.

Mów jasno i otwarcie jakie korzyści czekają na Twojego klienta, gdy tylko użyje tego, co mu oferujesz. Jak zmieni się dzięki temu jego życie. 

Nie mów: „Ta farba do włosów została stworzona przez najlepszych fryzjerów”, tylko: „Dzięki tej farbie Twoje włosy staną się piękne i lśniące!”. Brzmi sztampowo, ale mam nadzieję, że widzisz tę dużą różnicę w dwóch mylnie podobnych komunikatach. „Jacyś tam fryzjerzy” przegrywają na starcie z wizją włosów jak z salonu. 

Przeanalizuj każdą cechę Twojego produktu lub usługi i zastanów się, co ona daje potencjalnemu odbiorcy, a następnie opisz to z jego (nie z Twojego!) punktu widzenia. Jak mawia to Krzysztof Rzepkowski: ‘’WEJDŹ W BUTY KLIENTA’’. Wyobraź sobie, że stoisz po drugiej stronie barykady i zastanów się, co chciałbyś usłyszeć. 

Otwórz się na testowanie

Pewnie dobrze już wiesz, jak nieoceniona jest siła dobrych argumentów. Niektóre z nich działają lepiej, inne gorzej, ale z reguły to właśnie one mają wpływ na decyzję zakupową. A dobry argument jest ODPOWIEDZIĄ na pytania, które kłębią się w głowach konsumentów.

Załóżmy, że masz już kilka sprzedaży lub współprac na swoim koncie. Być może udało Ci się już przejść przez całą gamę emocji klientów – od pełnego zadowolenia do jawnej nienawiści do Ciebie i Twoich wartości. To dobrze! Żeby biznes się rozwijał, trzeba zmierzyć się z tym wszystkim 🙂 Zanim siądziesz do pisania treści reklamowych, sprawdź, jak klienci postrzegają Twój produkt lub usługę. Być może ludzie cenią Cię za coś zupełnie innego, niż Ci się wydawało? Do tej pory byłeś przekonany, że klienci kupują, bo masz ładną stronę internetową… A tak naprawdę wracają do Ciebie, bo masz nadwyraz szybki czas realizacji zamówień. Nie walcz z tym! Rozumiem, że może zależeć Ci na byciu kojarzonym właśnie z piękną WWW, ale jeśli klienci kupują z innego powodu, to również super! Ważne, by ten powód znać. Analizuj, badaj, pytaj, testuj… Dzięki wiedzy, co przyciąga ludzi, będziesz pisać komunikaty reklamowe oparte na silnych argumentach, a stąd rzut kamieniem do zwiększenia sprzedaży. 

Od ogółu do szczegółu

Technika, która opiera się na pisaniu od ogółu do szczegółu, nazywamy PIRAMIDĄ. Polega ona na stopniowym zagłębianiu się w temacie. Choć stosowana jest najczęściej w dziennikarstwie, to doskonale sprawdza się w tekstach reklamowych. Odbiorcy wszelkich treści rzadko kiedy oglądają lub czytają coś ‘’od deski do deski’’. Np. w kwestii tekstów ludzie najczęściej czytają tylko dwa pierwsze akapity. Dopiero wtedy przychodzi kluczowy moment i decyzja, czy warto zagłębiać się dalej. Tak, Ty również masz tylko ułamek sekundy, by wzbudzić zainteresowanie i nie wpaść do worka z napisem ‘’To shit. Nie czytam’’. Zatem pisząc tekst reklamowy, na wstępie określ chwytliwym hasłem, ‘’o czym będzie’’ dalszy przekaz, a dopiero później zacznij się rozwodzić i zagłębiać w poszczególne wątki. Ci, których to zainteresuje – przeczytają całość, a ci, do których komunikat nie trafi, będą Ci wdzięczni za zaoszczędzenie im czasu. 

Postaw na skojarzenia

Co dobrego potrafisz powiedzieć o swoich ulubionych ciasteczkach, którymi zajadasz się podczas picia porannej kawy? Znasz ich czekoladowy smak, kolor opakowania, charakterystyczną nazwę. I tyle. Nie potrafisz wymienić z pamięci ich składu, kraju produkcji, daty ważności, prawda? Tak samo konsumenci podchodzą do Twoich produktów lub usług. Są w stanie widzieć to, co oferujesz, tylko za pomocą skojarzeń.  Wspomniane ciasteczka mogą Ci się kojarzyć z pyszną kawą, chwilą dla siebie i – oczywiście – cudownym smakiem. I właśnie dzięki temu gruntuje się pozycja na rynku! 

Nie mów swoim klientom, że np. usługi masażu w Twoim salonie są wykonywane przez profesjonalistów, tylko wizualizuj wspaniałe doznania, które zapewni im Twój team! Opowiadaj tak, by wybranie tych wartości kojarzyło się z przyjemnością i relaksem. Opisuj dokładnie, jakie cudowności czekają na osobę, która zdecyduje się po nie sięgnąć 🙂

Daj się sprawdzić

Twój przekaz reklamowy ma być przede wszystkim zrozumiały. Nawet dla siedmiolatka. Dlatego gdy napiszesz już tekst, daj go przeczytać MINIMUM pięciu osobom i zapytaj, co zrozumiały. Najlepiej zaopiniują go osoby z zewnątrz. Bądź otwarty na cudze spostrzeżenia – to dla Ciebie najlepsze źródło wiedzy. Zapytaj ‘’testerów’’, co – ich zdaniem – wynika z tej treści? Czy to ich przekonuje? Jakie mają sugestie? Poproś o sparafrazowanie przekazu. To pozwoli Ci nie tylko wyłapać wszelkie błędy, ale również sprawdzić, czy Twoje komunikaty są odbierane tak, jak powinny. 

Spróbuję Cię pocieszyć 🙂

Teksty reklamowe wydają się być skomplikowane, ale trzymanie się kluczowych zasad sprawi, że będziesz pisać ciekawe i efektywnie! Przedstawiłam Ci dziś kilka z nich. Teraz czeka Cię tylko rozgrzana klawiatura komputera lub długopis oraz kartka… I wszystko w Twoich kreatywnych rękach! Powodzenia.

Podobne posty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *